Trzeba umieć się nudzić
Często zastanawiamy się nad tym jakie życie jest piękne. Na każdym kroku oferuje nam mnóstwo nowych doświadczeń, a za każdym zakrętem znajduje się początek czegoś nowego. Niektórzy się nie zgodzą i powiedzą, że szczęście omija ich szerokim łukiem, a jeden dzień jest nudniejszy od drugiego, ale czy to poniekąd nie jest ich wina?! Przecież nawet nudzić się razem to już rozrywka, wystarczy chcieć. Chciałyśmy przebiec „Postaw suty w lutym” i to zrobiłyśmy.

Bystry hardcore, czyli "Postaw suty w lutym"
Organizatorki wydarzenia „Postaw suty w lutym” muszą być zdrowo zakręcone. Zresztą tak, jak pozostała reszta sutowiczów, przyjeżdżająca na to wydarzenie do Spalonej. Siedem kilometrów biegu, narciarstwa biegowego lub nordic walking, czyli dla każdego coś dobrego. Bieg ma charakter amatorski, rekreacyjny, a nade wszystko INTEGRACYJNY, dlatego nie jest 'na czas'. Niby zima, śnieg, bikini, a jednak zimna nie czuć. Wszystko za sprawą słonecznej pogody, ale także wszystkich, stawiających suty.




Co? Gdzie? Jak?
Do Bystrzycy Kłodzkiej dojechałyśmy pociągiem z przesiadką we Wrocławiu. Tam złapałyśmy stopa i wynegocjowałyśmy transport pod samo Schronisko PTTK Jagodna. Ze względu na to, że przyjechałyśmy dzień przed biegiem miałyśmy czas pospacerować po urokliwej okolicy, odebrać pakiety startowe oraz wypić eliksiry mocy w schronisku. Bieg rozpoczynał się o 11, dlatego bez problemu się wyspałyśmy, a następnie rozebrałyśmy i przebiegłyśmy. Po biegu zajadałyśmy się zdrowymi przekąskami od Ewy Chodakowskiej i BeRaw. Do domu wróciłyśmy bez przeziębienia, a z ogromem mocy i pomysłów na bieżący rok.

Szaleństwo
Między innymi w uczestnikach wydarzenia „Postaw suty w lutym” jest nadzieja, że nie trzeba żyć w monotonnych schematach, a szaleństwo jest wśród nas. My biegłyśmy dla zdrowotności, dla relaksu, dla widoków, ale przede wszystkim dla wspomnianego wyżej szaleństwa. Zdarzają się w życiu chwile, w których trzeba być wariatem. My tych chwil chyba same szukamy. Jak nie rowerem z Poznania do Kołobrzegu to biegiem z Biadek do Częstochowy, a jak nie w crocsach po górach to w strojach kąpielowych.
Jest tu ktoś, kto biegł w tym roku? A może kogoś namówiłyśmy na przyszły rok i razem przebiegniemy kolejną edycję „Postaw suty w lutym”?
[…] i nie chciałam go mieć. Mimo napiętego grafiku pracowałam dwa razy w tygodniu, wyjechałam na „Postaw suty w lutym”, spotykałam się ze znajomymi, odwiedziłam stolicę oraz biegałam/pływałam/ćwiczyłam 5 razy […]