Nic co ludzkie nie jest mi obce!

„Kler” to drugi (zaraz po „Zimnej Wojnie” Pawlikowskiego) film, który rozpętał burzę wśród społeczeństwa. Uważam, że warto pójść, chociażby w celu wyrobienia sobie własnego zdania na jego temat. Internet, aż pęka od ogromu recenzji, które niekoniecznie muszą być zgodne z naszą opinią. Fabuła jest niesamowicie wciągająca. Smarzowski poruszył ważne tematy, jednak myślę, że ludzie „słabej wiary” po obejrzeniu takiego filmu nie będą mogli spojrzeć na kościół. Problem alkoholizmu, pedofilii czy łapówkarstwa nie dotyczy wszystkich księży, acz przypuszczam, że reżyser nie miał zamysłu, by po obejrzeniu ludzie zbeszczeszczali przedstawicieli duchowieństwa czy pozostałych katolików, a zwrócili uwagę na problem, który JEST. Podczas konferencji prasowej na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni sam Smarzowski mówi, że chciałby, aby finanse kościoła były przezroczyste, a księża-pedofile ponieśli odpowiedzialność za co to zrobili dzieciom. Zaznacza jednak, że kościół sam się nie oczyści. Wojciech Smarzowski słynie z wyciągania strasznej rzeczywistości na światło dzienne, nie owija w bawełnę. Tak było z „Wołyniem”, „Drogówką”, „Weselem” i tak też jest w tym przypadku. Znakomita obsada aktorska (m.in. Joanna Kulig, Janusz Gajos, Robert Więckiewicz, Jacek Braciak, Arkadiusz Jakubik) uwydatnia wielkość filmu, jako produkcji, zasługującej na szum, który wokół niej powstał. W ogólnej ocenie film nie tylko jest bardzo dobry, nietypowy i mocny, ale zarazem to dowód na to, że wszystko idzie w dobrym kierunku i polskie kino się odradza.
Niestety, nie zgadzam się z powyższymi wypowiedziami. Osobiście korzystam z innych rozwiązań i póki co się nie zawiodłam. Nie wiem, dlaczego przedmówcy mają tak złe doświadczenia…
Nie do końca rozumiemy o co chodzi z przedmówcami?!
Pozdrawiamy!:)