Co powinno znaleźć się w Twojej Woodstockowej wyprawce?
Jeszcze nie wyjechałeś, a już wiesz, że czegoś zapomniałeś? My tak mamy przed każdym wyjazdem. Jako, że Woodstock zbliża się gigantycznymi krokami tworzymy dla Was krótki poradnik, w którym uwzględnimy wszystkie must have, które ułatwią Wam przetrwanie.

1. Namiot, karimata i śpiwór. Zestaw wymieniony wyżej to kilkudniowy, zwykle niezawodny dach nad głową, łóżko i kołdra. Zapewniamy Was, że nawet najwytrwalsi nie wygrają ze stanem znużenia i sen w końcu da o sobie znać.
2. Latarka, czołówka. Nie wszyscy mają dobrą orientację w przestrzeni, tym bardziej po kilku bruderszaftach z randomowymi osobami. Największą przeszkodą są wystające śledzie i przecinające się miliony linek utrzymujące namioty. Jeśli chcesz bez większych potknięć dotrzeć do swojego (lub nie swojego, haha) legowiska zabierz ze sobą światło, niech oświeci drogę.

3. Folia do stworzenia plandeki. Na Woodstocku rzadko, kiedy nie ma pogody. Słońce rozgrzewa nie tylko nasze ciała, ale i namioty… i to dosłownie. Jeśli preferujecie miejsca z natury niezacienione, stworzenie plandeki umożliwi Wam zachowanie niższej temperatury wewnątrz namiotu, a tym samym zdecydowanie większy komfort podczas snu.
4. Ubiór na cebulkę Zaczynając od rzeczy najskromniejszych: strój kąpielowy, bluzka bez ramion, krótkie spodenki, bluzka z krótkim rękawem, zwiewna sukienka, długie spodnie, chustka na głowę, crocsy, sztywniejsze buty. Oprócz tego bielizna, okulary przeciwsłoneczne i ciepła bluza. Pogoda zmienną jest, ale niestety „taki mamy klimat”, bądźcie gotowi na wszystko.

5. Nerka. Plecak za duży, a kieszenie w spodniach za małe. Jest jedno rozwiązanie- nerka. Pieniądz, chusteczki higieniczne, dokumenty i telefon przy sobie bez zbędnego noszenia torby o większycch gabarytach. Pamiętaj nigdy się z nią nie rozstawaj, nawet gdy śpisz, zabierz ją ze sobą do śpiworu.
6. Kubek, łyżeczka. W kubek nalejesz wody, coby wypłukać buźkę po myciu zębów, ewentualnie będzie mógł być wykorzystany do skosztowania różnorakich trunków. Łyżeczką za to dobrze się je arbuza. Arbuza też można pić, w sumie łyżeczka i wtedy może się przydać.

7. Scyzoryk albo saperka. Te dwie rzeczy przydadzą się głównie przy rozkładaniu namiotu czy plandeki, ale nie tylko. Trzeba wykopać fosę, aby w razie w nie zostać zalanym przez deszcz. Często pytać o nie będą Twoi, woodstockowi sąsiedzi, którzy AKURAT w tym roku zapomnieli zabrać. Wiele osób zapomina o tych przyrządach… gorzej, gdy w pobliżu Twojego namiotu zapomną wszyscy.
8. Power bank. I w tym przypadku mamy na myśli power banka, który posłuży do naładowania telefonu czy aparatu. Tak, jest kilka punktów, w których możesz to zrobić, aczkolwiek szkoda marnować czas, gdy w tym samym momencie na Małej Scenie gra artysta, którego lubisz. Power bank jest najbardziej praktyczny.
9. Crocsy. Na sam koniec jeszcze raz o nich wspominamy. Jest ciepło? Ubierasz crocsy i już Twoje stopy są Ci niezmiernie wdzięcznę i przestają wołać o pomoc. Pada deszcz i jest błoto? Wkładasz crocsy, idziesz przez największe kałuże, gdy Ci się znudzi przepłukujesz klapki wodą i znów są jak nowe. Jest zimno? Zakładasz skarpety, potem crocsy i już nie jest zimno. Crocsy- niezniszczalne, niezastąpione i niepodważalnie najlepsze.

Dodatkowo:
- zrób flagę własnej wioski
- przebierz się za kogoś lub coś
- zabierz gitarę
A dla Was co jest niezbędne? Macie jakieś patenty na „przeżycie”? Dajcie znać w komentarzu 😀
ps. Widzimy się na Pol’and’rock! Zaraz będzie ciemno…..
I like this blog very much, Its a really nice spot to read
and incur information.
All pleasure is ours! Thank u so much:)